Czego chce od nas nasze ciało?

    Można sobie zadać pytanie, skoro cierpię psychicznie to dlaczego mam zajmować się ciałem? Co to ma dać? Otóż jesteśmy systemem naczyń połączonych. Zmiana w obrębie jednego elementu wpłynie na poruszenie w innych. Gdy poszukamy ulgi dla naszego ciała, zauważymy poprawę w samopoczuciu.

Zazwyczaj od ciała wymagamy. Wymagamy żeby wyglądało dobrze, było sprawne, nie sprawiało za wielu problemów, było wydajne, dobrze tolerowało nasze z nim postępowanie. Gdy coś zaczyna się psuć, niedomagać, marszczyć wpadamy w złość, buntujemy się przeciwko naszemu ciału i jego pozornej niedoskonałości.

A gdyby tak odwrócić na chwile perspektywę. Usiąść i przyjrzeć się naszemu ciału jak przyjacielowi. Najwierniejszemu. Ile razy znosiło nasze złe wybory, trucizny, jakie w siebie wprowadzaliśmy. Niedostatki snu, odpoczynku, ruchu czy też wartościowego pożywienia. Gdyby tak spojrzeć na nie z troską i zrozumieniem.

Prace z ciałem najlepiej rozpocząć od zmiany optyki. Odpuścić sobie i swojemu ciału. Zamiast w kategorii wymagań, spojrzeć na siebie w kategorii potrzeb. Czyli czego potrzebujemy, my i nasze ciało?

ODPOCZYNKU

Nasze ciało potrzebuje czasu na pełną regenerację, czasowego odcięcia od bodźców. Ciszy, spokoju i snu.

POŻYWIENIA

Dobre jedzenie i przyjemność z niego płynąca to nieopisana pomoc w odzyskiwaniu równowagi psychicznej. Czasami powodem dysregulacji emocji czy nastroju mogą być niedobory lub nadmiary niektórych składników odżywczych, wpływających na prace hormonów, czy neuroprzekaźników. 

ENERGII PŁYNĄCEJ Z RUCHU

Dla naszego ciała nie jest istotne to, jak realizujemy ruch i jakie mamy w tym osiągnięcia. Jeżeli nasze ciało potrzebuje mocnych wrażeń zafundujmy mu bieg czy cross fit, ale jeżeli potrzebuje łagodnego ruchu lepszy będzie spacer czy joga. Słuchajmy potrzeb naszego ciała, które przecież każdego dnia może chcieć czegoś innego. Nie działajmy wbrew sobie, a przynajmniej nie zawsze. Zapewnijmy sobie czasami spontaniczny, wypływający z głębi ruch, na przykład taniec improwizowany, czyli taki, jaki w tej chwili czujemy, do muzyki której teraz potrzebujemy.

ENERGII PŁYNĄCEJ Z DŹWIĘKU

Dusząc w sobie niewypowiedziane słowa i niewyrażone emocje możemy wręcz czuć potocznie nazywaną "gulę" w gardle. Ucisk i napięcie pozwoli nam rozładować śpiew, ciche mruczenia, jeżeli możemy sobie i innym zapewnić bezpieczeństwo to nawet krzyk. Nie bójmy się odblokować aparatu mowy, dając mu większa swobodę w uwalnianiu zablokowanej tam energii.

KONTAKTU Z NATURĄ

Nasze ciało potrzebuje poczuć piasek pod gołymi stopami, boso pochodzić po lesie, przytulic policzek do chropowatego pnia brzozy. Być obmywane wodą, ogrzewane przez słońce, owiewane wiatrem i potrzebuje czuć oparcie, jakie daje ziemia pod stopami.

ODDECHU

Nasze ciało jest kłębkiem nerwów i skurczy jeżeli nie pozwalamy sobie na świadomy, głęboki, uruchamiający przeponę oddech. Czasami dla delikatnej poprawy samopoczucia wystarczy parę głębokich, spokojnych oddechów. Znamy to z wiedzy potocznej.

MOMENTÓW UWAŻNOŚCI

Chwil na bycie, po prostu. Poczucia ciężkości swojego ciała, skupienia się na odczuciach "tu i teraz", jakich dostarczają nam zmysły. Co widzimy, co słyszymy, z czym kontakt ma nasza skóra i jakie to uczucie. Jaki zapach czujemy, smak. Jak odczuwamy naszą własną równowagę i poczucie bycia w ciele.

DBAŁOŚCI

Nasze ciało nie ma osądów moralnych na temat próżności, nie ma nic przeciwko dbaniu o wygląd. Ono chce być rozpieszczane i pielęgnowane, a nie doprowadzane do ideału. Chce przyjemnych, wygodnych ubrań. Delikatnej, miłej zmysłom pielęgnacji. Ale przede wszystkim chce posłuchu dla swoich potrzeb. Potrzeby bycia dotykanym, głaskanym, uciskanym. Nie bójmy się zaufać ciału. Potrzeby te mogą być realizowane nie tylko przez seks, czy bliskość fizyczną, ale też zwykły masaż czy ćwiczenia.


Dawajmy naszemu ciału prezenty, tak bez okazji, dbając o jego dobrostan. Tym samym pielęgnując nasz własny.


Więcej m.in. w książkach:

  • A. Lowen "Duchowość ciała"
  • J. Kabat-Zinn "Życie, piękna katastrofa"

Do posłuchania:

  • Nina Simone "Ain't got no/I got life"

ciało , lowen, holizm